poniedziałek, 2 grudnia 2013

Rozdział 2.

 W mieszkaniu zapanowała cisza. Ta cisz zmieszana z mrokiem tworzyła dziwną atmosferę, jakby coś zdawało się nie być na swoim miejscu.
 Śmiech Nialla ucichł, zniknął w otchłani tego mroku, co było jeszcze dziwniejsze.
-Niall?- spytałam cicho słysząc jedynie dźwięk przekręcającego w zamku klucza.
Nie odpowiedział. Odwrócił się powoli, a światło księżyca wlewające się do wnętrza domu przez okno oświetliło twarz chłopaka.
Jego oczy przybrały srebrnego koloru w momencie, kiedy nasze spojrzenia się spotkały. Dystans między nami stanowił około czterech metrów, ale po chwili zaczął się zmniejszać. Całość nie była już dziwna, lecz wręcz przerażająca. Twarz Nialla nie wyrażała żadnych uczuć. Zrobiłam coś nie tak?
Gwałtownie złapałam oddech, kiedy blondyn naparł na mnie swoimi ustami. Moje ciało zesztywniało, było poddane na każdy ruch Nialla, jakby on sam wziął nade mną kontrolę. Położył dłonie na moich biodrach, znacznie pogłębiając pocałunek. Jego język delikatnie posuwał po mojej dolnej wardze powoli, co sprawiło że pocałunek stał się jeszcze bardziej pożądliwy.
Niall nie był sobą. A może był? Może po prostu ja poznałam tą drugą, ciemniejszą stronę Nialla Horana? Może tylko udawał uroczego i delikatnego, aby później mnie w jakiś sposób wykorzystać?
 Niee, Lily, Boże, jak ty możesz tak myśleć? Niall by mi nigdy czegoś takiego nie zrobił.
Ale w takim razie co wyjaśni jego zachowanie?
W momencie, kiedy miałam już zamiar się uwolnić z jego objęć jedna z jego rąk poczęła sunąć w dół, aż zatrzymała się w połowie uda. Serce momentalnie stanęło mi w miejscu, kiedy jego duża ręka zacisnęła moje udo od tyłu. Jęknęłam cicho w jego usta w odpowiedzi na jego gest, a wtedy blondyn zaczął powoli unosić moją nogę ku górze. Nie mogłam się opierać. Nawet nie wiem, czy byłabym w stanie to zrobić. Jego usta i dotyk przykrywały moje myśli, nie potrafiłam racjonalnie myśleć.
 Moje kolano trwale przywarło do jego boku, a on powoli, ale mocno przesuwał ręką wzdłuż mojej nogi. Aby nie upaść przeniosłam dłonie na ramiona Nialla. odsunął się odrobinę ode mnie, ale nie na długo. Jego usta składały pojedyncze pocałunki na linii mojej szczęki i szyi. Odchyliłam głowę do tyłu i przymknęłam oczy nie będąc w stanie zrobić nic. Ręka Nialla zaczęła się posuwać naprawdę daleko; palcami muskał oblamówkę moich majtek.
Jęknęłam nieco głośniej, kiedy blondyn po raz kolejny mocno ścisnął moje udo.
-Jęknij mi jeszcze raz, a zrobię to z tobą tu i teraz.-warknął tuż przy moim uchu, przy tym lekko przygryzając jego płatek.-nawet nie wiesz jak bardzo się powstrzymuje.
Przez moje ciało przeszedł dreszcz przerażenia, ale i podniecenia. Myśl, że miałabym się pieprzyć z prawdopodobnie z najpiękniejszym chłopakiem w tym mieście wzbudzała we mnie tylko takie uczucia.
Przyparł swoimi biodrami do moich, a wtedy z moich ust wydobył się zduszony, niekontrolowany jęk, poczułam twarde wybrzuszenie w jego spodniach.
-Lily-warknął jednocześnie ostrzegawczo i z groźbą.
przygryzłam dolną wargę, aby tylko zapobiec następne jęki, które prawdopodobnie ulecą z moich ust niekontrolowanie.
Otworzyłam oczy, kiedy poczułam brak kontaktu z Niallem, jednak jedną ręką nadal trzymał moje udo. Jego oczy błyszczały w księżycowym świetle. Wyglądał, jak anioł.
Tak, no pewnie. Jak anioł, który przed chwilą chciał mnie pieprzyć.
-Teraz jesteś moja.
 Opuścił moje udo, odwrócił się i odszedł. Tak po prostu. Bez żadnego wyjaśnienia. Chwilę stałam w miejscu próbując jakoś ochłonąć po incydencie, który miał tu miejsce przed chwilą.
Zaczęłam podąża drogą, którą przed chwilą kierował się Niall. Wkrótce znalazłam się w pomieszczeniu, które zapewne było salonem. Niall siedział na kanapie i oglądał telewizję. On chyba sobie ze mnie żarty robił?!
-Niall?- powiedziałam na tyle głośno, aby mógł usłyszeć.
Żadnej reakcji. Nawet się nie poruszył. Podeszłam bliżej i swoim ciałem zasłoniłam ekran TV.
-Niall, chcę wrócić do domu.
Momentalnie odskoczyłam do tyłu, kiedy blondyn gwałtownie zerwał się z siedzenia i szybkim krokiem szedł w moją stronę. Złapał mocno mój łokieć i zaczął ciągnąć w stronę korytarza. Serce momentalnie szybciej mi zabiło.
 Stanęliśmy przed wielkim lustrem w wąskim korytarzu.
-Widzisz to?-wskazał na zaczerwienienie na mojej szyi.- Jesteś moja.
Odwrócił się i powili skierował się w stronę salonu.
-Malinka o niczym nie świadczy!-krzyknęłam, a wtedy Niall odwrócił się na pięcie.
Wściekłość znowu została przemieniona w strach. Jego oczy pokryte były całkowitą czernią.
-Tu nie chodzi o pieprzoną malinkę, Lily. Czego nie rozumiesz w słowach " Jesteś Moja"?! Mogę teraz zrobić z tobą, co chcę i kiedy chcę.
W moich oczach zebrały się łzy. Kto to jest? Gdzie się podział ten uroczy Niall, który dzisiaj powodował uśmiech na moich ustach? Dlaczego teraz zamiast uśmiechu są łzy?
Niall podszedł jeszcze bliżej i złapał moją dłoń. Delikatnie pociągnął za moją rękę informując tym samym, abym szła za nim. Weszliśmy do pomieszczenia, które najprawdopodobniej było sypialnią chłopaka.
Moje serce stanęło w miejscu.
Odetchnęłam z ulgą, kiedy chłopak odsunął się ode mnie i zaczął przeglądać szafę. Stałam przy nim ze splecionymi rękoma na piersiach czekając na wybawienie, a przynajmniej na to, że mnie zostawi. Niall wyciągnął z szafy niebieską koszulkę z jakimś napisem i czarne bokserki. Odwrócił się do mnie i podał mi swoje ubrania.
-Dzisiaj zostaniesz u mnie na noc. Tam jest łazienka.-wskazał ręką drzwi za moimi plecami.
 Spuściłam głowę i westchnęłam cicho próbując powstrzymać łkanie. Niall zbliżył się do mnie i delikatnie jednym palcem uniósł mój podbródek. Jego niebieskie oczy znów nie wyrażały żadnych uczuć, kiedy spotkały się z moimi załzawionymi.
Przymknęłam powieki mając nadzieję, że to wszystko tylko mi się śni. Poczułam, jak Niall założył za ucho pasmo moich zagubionych włosów i znacznie zbliżył swoją twarz do mojej.
-Śpij dobrze-powiedział po czym delikatnie musnął swoimi ustami moje.- Angel.
 Powoli odchodził z aroganckim uśmiechem na ustach, a w mojej głowie nadal brzmiał jego ironiczny ton głosu wypowiadający słowo "Angel".

__________________________________________________________________________________________

Hejoo :*
Rozdział został napisany przez LOLA, lecz z powodu iż rodzice zabrali jej laptopa nie mogła dodać rozdziału.
Mamy nadzieję, że rozdział się spodobał, a blog jest ciekawy i trafiłyśmy w gust.
A teraz coś ode mnie:
Mam taką prośbę. Proszę jeśli czytasz to skomentuj. To naprawdę daje chęć do pisania i motywację. TO NAM POMAGA.
Yoloo <3





8 komentarzy:

  1. kurwaaaaa ... moja kochana Adusiu właśnie tym rozdziałem mnie zabiłaś .
    cały czas ci mówię, że zajebiście piszesz i mam nadzieję, że w końcu w to uwierzysz .
    jesteś diabelnie dobra w pisaniu i nawet nie próbuj zaprzeczać :)
    rozdział jest idealny, po prostu nie mógłby być lepszy .
    co do całego bloga to również podziwiam twórczość Gabrysi ( też jesteś świetna kochana )
    kocham waszego bloga :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ada dziękuje ci z całego serca, to jest dla niej jak i dla mnie bardzo ważne.
    I jeszcze coś ode mnie, tę słowa kochana są piękne i cudowne. Bardzo dziękuje.

    OdpowiedzUsuń
  3. Wow wow wow ! Genialnyy!! Zajebiście się zapowiada. Nie mogę się doczekać kolejnego rozdziału <33

    OdpowiedzUsuń
  4. Cudowny! Genialnie piszesz <3

    OdpowiedzUsuń
  5. Ahsjbshs Cudo ! Naprawdę fenomenalnie piszesz! Według mnie cały ten blog jest genialny i niezwykły. Rozdziały powalają na kolana. Każdy jest idealnie przemyślany i dopracowany. Czyta się je z niewyobrażalną przyjemnością. Masz naprawdę ogromny talent.♥ Podziwiam Cię naprawdę. Mam nadzieję ,że niebawem pojawi się kolejny. Pisz szybko proszę bo zżera mnie ciekawość ♥♥

    OdpowiedzUsuń
  6. Brak mi słów żeby opisać to jak teraz się ciesze...piszesz genialnie i mam nadzieję że rozdziały będą dodawane często i będzie ich dużo :* Nie mg się doczekać kolejnej części !

    OdpowiedzUsuń
  7. Ojej niesamowite... Dopiero drugi rozdział, a już wymiatasz! ;D
    Świetne. Czekam na nexta ;D

    zapraszam na:
    http://imaginy-one-direction-polska.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  8. Wow naprawde świetny czekam na nn ;*

    OdpowiedzUsuń